Wszystko wskazuje na to, że upadek Sebastiana Niedźwiedzia w Gorzowie skończy się na potłuczeniach i strachu. Nasz junior nie ma złamań, uskarża się jedynie a ból kolana.
Złe wiadomości napłynęły z Gorzowa kilkanaście minut po godzinie 17:00. W trzecim biegu finału krajowych eliminacji do IMEJ Seba uczestniczył w groźnym upadku i tor opuścił w karetce. Po kilku minutach udał się nią do gorzowskiego szpitala, gdzie przeszedł kompleksowe badania. Na szczęście nie wykazały one złamań. W upadku najmocniej ucierpiało kolano Sebastiana, które jest mocno obite.
Stan zdrowia Sebastiana jest na tyle dobry, że wrócił on na gorzowski stadion i w towarzystwie naszego sztabu szkoleniowego z trybun obserwuje dalszą część zawodów.